Profesor odwiedza pana Górnego, który, jak twierdzi, cierpi na to, że nie chce mu się absolutnie nic. Do stanu frustracji doprowadziło go to, że wszystkie jego kolejne pomysły, które opanowywały go jak słomiany ogień, nie przyniosły żadnego efektu. Profesor mniemanologii stosowanej stawia panu Górnemu diagnozę: jest pan zdrów. To ma wiele osób, a więc nie jest to choroba.