Ciało ofiary było związane linką i ciągnięte za samochodem, jadącym z dużą prędkością. Policjanci próbują ustalić, kto zgotował taki los nieznanemu mężczyźnie. Czy sztuczny kwiat, odnaleziony na miejscu zbrodni, to swoisty podpis mordercy? Podczas przeszukania opuszczonego TIR-a Filip i Zuza trafiają na właściwy trop - spory woreczek z białym proszkiem oraz na ledwo wyczuwalny zapach damskich perfum. List przewozowy i zdjęcie w klapie samochodu utwierdzają ich, że kierowca i denat to jedna i ta sama osoba. Analiza zabezpieczonych narkotyków zostaje powierzona Olkowi. Pomocny w śledztwie okazuje się również pracownik Inspektoratu Drogowego, który sugeruje, że dzięki współpracy wpadną wspólnie na trop większej linii przerzutowej. Agatę wciąż gryzie myśl o dacie swojej śmierci, którą przeczytała w wysłanym do niej anonimowo nekrologu. Filip ma więcej szczęścia - komisarza gryzie jedynie... podopieczna dr Laury.